Kolejna edycja semKRK odbyła się 9 listopada 2018 roku w Manggha – Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej. Pomimo tego, że z Poznania do Krakowa mamy kawałek drogi, to nie mogło nas tam zabraknąć! Tak jak i innych osób interesujących się marketingiem w Internecie, bo frekwencja podobnie jak w zeszłych edycjach dopisała.
Ciekawe i inspirujące prelekcje, luźna atmosfera sprzyjająca rozmowom z prelegentami, możliwość spotkania ludzi z branży i wymiany doświadczeń, pakiet korzyści przygotowany dla uczestników przez sponsorów i partnerów, to tylko niektóre znaki rozpoznawcze semKRK organizowanego przez Krzysztofa Marca z DevaGroup.
Wśród prelegentów dziesiątej edycji semKRK znalazły się osoby, które po raz pierwszy pojawiły się na scenie. Bez obaw, wszyscy świetnie sobie poradzili, a przy okazji podzielili się swoimi doświadczeniami i wiedzą z zakresu e-marketingu.
Witold w pierwszej swojej prezentacji przedstawił case study dwóch serwisów – sellector.com oraz fru.pl, które zdobyły pierwszą i drugą nagrodę semKRK #9 w kategorii Najlepsza kampania AdWords, a także podzielił się sposobami optymalizacji kampanii biorąc pod uwagę koszty krańcowe oraz modelowanie atrybucji nonbrand.
Serwis sellector.com nie jest typowym sklepem, a agregatem ofert modowych, dlatego nie można było zastosować reklamy produktowej Google. Witold przedstawił w jaki sposób wykorzystano klasyczne reklamy Google Ads. Wspomniał między innymi o imporcie konwersji z koszyków stron trzecich (sklepów, gdzie docelowo konwertował użytkownik), analizie kosztów konwersji i kosztów krańcowych.
Za to fru.pl to agregator biletów lotniczych, gdzie wystąpiły problemy w skalowaniu zasięgu kampanii. W tym przypadku na nowo określono strategię działań reklamowych. Witold opowiedział, że przede wszystkim skupiono się na lepszym śledzeniu konwersji, aby zoptymalizować kampanię w oparciu o sprzedaż biletów. Niestety rezerwacja biletu przez fru.pl nie zawsze kończy się zakupem, dlatego w kampanii uwzględniono współczynnik docelowej wykupywalności biletu, aby móc określić docelową rentowność reklamy i przeciwdziałać opóźnieniom w aktualizacji realnych konwersji.
Joanna opowiadała o mierzeniu konwersji w obliczu ITP 2.0 (Intelligent Tracking Preventio) na przykładzie Stefana – wymyślonego bohatera, który miał problem ze spadkiem liczby konwersji od września 2018 roku.
Okazuje się, że przeglądarki oparte na silniku Webkit, w tym Safari 12 usuwają pliki third party, w tym pliki cookies po zamknięciu przeglądarki lub kasują je po godzinie. A to powoduje, że nie można mierzyć konwersji w czasie dłuższym niż jedna sesja, jeżeli wykorzystujemy przestarzały kod konwersji Google AdWords. Joanna podpowiada, aby wymienić kod na globalny tag witryny do śledzenia konwersji Google Ads. Natomiast w przypadku mierzenia konwersji przez Google Tag Managera należy uruchomić tag łączący konwersje – Conversion Linker z regułą (triggerem) na all page views.
Na koniec, dowiedzieliśmy się, że w Polsce problem może dotyczyć ok. 2-3% użytkowników Safari, aczkolwiek globalnie jest zdecydowanie większa liczba, bo ok. 20%.
Wojciech opowiadał o tym, co można zrobić z SEO, kiedy wydaje nam się, że zostało wszystko zrobione. W prezentacji skupiono się przede wszystkim na działaniach off-page, które nie angażują Klienta i deweloperów w przypadku chęci wdrożenia zmian on-page.
Poniżej elementy o których mówił Wojciech:
Podczas drugiej prelekcji Witold podzielił się doświadczeniem w zakresie oszustw związanych z dostarczaniem ruchu. Zwrócił uwagę między innymi na wyklikanie reklam Google Ads przez boty czy konkurencję, co stanowi nawet 20% i więcej kliknięć w prowadzonych kampaniach. Dla reklam Google nieprawidłowe kliknięcia są odfiltrowywane. Witold dodaje, że nawet jeśli nieprawidłowe kliknięcia nie zostaną wyłapane, to w długim horyzoncie czasowym koszt konwersji powinien zostać utrzymany, ponieważ kliki będą wpływać na CTR, co za tym idzie na współczynnik jakości i stawkę CPC.
Kolejnym zagrożeniem są fałszywe konwersje, czyli np.
Przede wszystkim prewencja. Witold wskazuje, że powinniśmy ją stosować w poniższy sposób:
Kolejnym typem oszustw są fałszywe konwersje oparte na modelu atrybucji. Stosowany jest click spam, poprzez nakładanie dodatkowego bezwartościowego ruchu np. wyłudzenie kliknięć przy próbie zamknięcia reklamy popup.
Na koniec Witold omówił jak wykrywać oszustwa, np. poprzez wykorzystanie niestandardowych wymiarów w Google Tag Manager – Time stamp, Referrer URL oraz Client ID.
Dawid zdradził kilka tricków i Google Ads i Analytics, które można wykorzystać w swoich kampaniach. Poniżej tipy przedstawione podczas prelekcji (naszym zdaniem warte przetestowania):
W pierwszej części swojej prezentacji Mateusz opowiadał o danych, a tak naprawdę o czytelności i łatwości zrozumienia tych danych. Przedstawił przykłady wizualizacji danych – tych mniej i bardziej zrozumiałych dla mózgu późną porą. Wspomniał również o tym, że nie zawsze klient wszystko rozumie, a tym bardziej otrzymywane raporty, nawet jeśli twierdzi inaczej.
Mateusz poruszył ważną kwestię, że podczas analizy danych bardzo często wpadamy w pułapkę małych liczb – te mają małe znaczenie, a ich zmiana nie przyniesie dużych efektów. Niestety jest to mylne założenie, bo w przypadku np. współczynnika konwersji może to przełożyć się na znaczący przychód w sklepie.
W drugiej części prezentacji Mateusz opowiedział więcej o Google Data Studio. Zaprezentował przykładowe raporty, które mogą być aktualizowane w czasie rzeczywistym. Podpowiedział również, że przed projektowaniem raportu w Data Studio warto zastanowić się nad tym:
Na koniec Adrian, który przedstawiał swoje pomysły na zdobywanie ruchu i widoczności w wynikach organicznych. Zaproponował tworzenie kilku brandów. Inspiracja wywodzi się z portali contentowych i mechanik, które właśnie się tam stosuje, a następnie można je wykorzystywać w ecommerce.
Jak to robić? Dla głównego sklepu tworzymy sklep „córkę”, który będzie zawierać wycinek oferty. Takie podejście umożliwia m.in. wykorzystanie tego samego zaplecza do linkowania obu serwisów. Adrian dodał, że same serwisy można linkować między sobą. Dzięki temu zabiegowi na jedno zapytanie w SERPach może wyświetlać się więcej niż jeden serwis. Na końcu prelekcji można było się przekonać, że to nawet kilka wyników – w tym wyniki tekstowe i grafika.
Sklepy pomocnicze można wykorzystać również do pozycjonowania głównego sklepu – poprzez linkowanie. Tym samym serwis “matka” zdobywa większy zasięg na rzecz zmniejszającego się zasięgu sklepu „córka”. Co ważne, inwestycje przy tworzeniu drugiego sklepu są już niższe, np. w przypadku tworzenia opisów produktowych czy fotografii.
Podczas prelekcji wspomniano również o ewentualnych zmianach w algorytmie dla konkretnych branży i stron, dlatego warto weryfikować działania SEO jak i prezentacji produktów w sklepie.
Po konferencji spotkaliśmy się w klubie Drukarnia, gdzie można było porozmawiać osobiście z prelegentami, organizatorami czy sponsorami semKRK.
Przy okazji w luźniejszej atmosferze porozmawiać ze znajomymi, również tymi nowo poznanymi :)
Nam udało się porozmawiać między innymi z zespołem DevaGroup i Surfer SEO, Joanną Ostowską-Oczek i Pawłem Gontarkiem, na tematy związane z szeroko pojętym SEM. Pawłowi Gontarkowi i Katarzynie Baranowskiej dodatkowo dziękujemy za pomoc – leci uśmiech w Waszą stronę i link df :)
To już kolejny raz, kiedy jesteśmy na semKRK i zdecydowanie polecamy każdemu, kto interesuje się tematyką SEM lub prowadzi działania marketingowe w sieci.
Dzięki wystąpieniom można zapoznać się z innym spojrzeniem na podejmowane na co dzień działania SEM, poszerzyć swoją wiedzę o kilka praktycznych tipów lub zaczerpnąć inspiracji, które docelowo można wykorzystać po powrocie do pracy, a to wszystko w bardzo przyjaznej atmosferze w gronie praktyków z doświadczeniem.
Na koniec podziękowania dla Krzysztofa Marca, który jak zawsze sprawdza się w roli organizatora i prowadzącego semKRK.
PS W komentarzach można podsyłać adresy do brakujących prezentacji/materiałów – zaktualizujemy o nie wpis.