Jeżeli jesteś czynnym użytkownikiem Internetu i w przeszłości szukałeś sposobu na dodatkowy zarobek online, pewnie trafiłeś na takie zagadnienie jak marketing afiliacyjny. Dla wielu osób jest to jednak niezrozumiały termin i nie mają one pojęcia, co się pod nim kryje i jak można dzięki niemu zarobić. Ten artykuł wszystko wyjaśni i być może zachęci do skorzystania z dobrodziejstw, jakie płyną z marketingu afiliacyjnego.
Z definicji marketing afiliacyjny to nic innego jak model reklamowy polegający na generowaniu ruchu, leadów, a przede wszystkim sprzedaży przez osoby trzecie, które polecają produkt lub usługę danej firmy, w zamian za co są wynagradzane na podstawie prowizji od sprzedanego dobra.
Zdecydowanie dlatego, że możemy dzięki niemu zarabiać, nie wychodząc nawet z domu. Jeżeli szukasz pomysłu na biznes, który pozwoli Ci pracować zdalnie i w który nie będziesz musiał inwestować ogromnych kwot na początku, marketing afiliacyjny może być dla Ciebie idealnym rozwiązaniem.
Żyjemy w epoce Internetu i w tym kontekście raczej w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Wręcz przeciwnie, ponieważ Internet rok do roku zyskuje coraz więcej nowych użytkowników, co możemy zobaczyć na poniższej grafice.
Źródło: https://www.statista.com/statistics/273018/number-of-internet-users-worldwide/
W okresie od 2005 do 2021 roku wzrost nowych użytkowników w sieci wyniósł prawie 4 miliardy, dzięki czemu obecnie dostęp do Internetu posiada około 63% ludzi żyjących na naszej planecie. Jest to niezbity dowód na to, że bycie online w dzisiejszych czasach jest praktycznie nieuniknione i liczba osób, które są offline, będzie regularnie spadać.
Wraz ze wzrostem użytkowników rosną także możliwości. Jeżeli ktoś jest kreatywny i pracowity, to może świetnie odnaleźć się w tym wirtualnym środowisku i skorzystać z dóbr, jakie nam ono oferuje. Marketing afiliacyjny jest jednym ze sposobów, aby tego dokonać.
Wiemy już o afiliacji tyle, że polega ona na polecaniu produktów lub usług w Internecie, dzięki czemu możemy zarabiać. W tym momencie pojawiają się pytania „jak to zrobić?” lub „od czego zacząć?”. Zaraz omówimy cały ten proces, jednak chciałbym zaznaczyć na wstępie, że jeżeli ktoś chce podejść do tematu poważnie i faktycznie osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty, powinien uzbroić się w cierpliwość i determinację.
Na samym początku naszej drogi powinniśmy wybrać platformę, która umożliwi nam nawiązanie współpracy z marką oferującą możliwość polecania jej produktów lub usług w zamian za wynagrodzenie. Z pomocą przychodzą sieci afiliacyjne zrzeszające przedsiębiorstwa poszukujące tzw. afiliantów, czyli osób chcących promować daną firmę. Jeżeli nie mamy jeszcze zbudowanego znanego profilu np. na Instagramie, TikToku, YouTubie czy też nie jesteśmy właścicielami popularnego bloga, rozpoczęcie naszej przygody z afiliacją od rejestracji w takiej właśnie sieci może być najlepszym rozwiązaniem.
Istnieje wiele platform, które oferują tego typu usługi. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło „sieci afiliacyjne”. Nie będę polecać żadnego konkretnego serwisu, ponieważ każdy z nich ma swoich klientów, którzy proponują coś innego. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, co chcesz polecać. Mogą to być meble, ubrania, sprzęt RTV czy etui do telefonów, tak więc tę kwestię zostawiam w Twoich rękach, ponieważ sam będziesz wiedział, co w Twoim przypadku sprawdzi się najlepiej. Mogę jedynie podpowiedzieć, aby przy wyborze sieci poczytać opinie na jej temat przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji.
Program partnerski to znany również jako program afiliacyjny system, w jakim reklamodawca rozlicza się z afiliantem. Określa on działania, za które osoba polecająca zostanie wynagrodzona. Praktycznie zawsze będzie to wynagrodzenie za bardzo konkretną czynność. Jeżeli użytkownik, który zostanie przez nas odesłany np. na stronę klienta, kupi produkt, wypełni formularz, zarejestruje się, pobierze aplikację lub dokona konwersji jeszcze innego typu, otrzymamy wynagrodzenie z tytułu polecenia.
Zanim przejdziemy do kanałów dotarcia do klienta, powinniśmy zapoznać się z tym, jakie w ogóle istnieją rodzaje marketingu afiliacyjnego, co pozwoli nam wybrać najlepszy kanał do komunikacji z osobami, które będziemy mieli zachęcić do konwersji.
Jeśli nie posiadamy żadnego profilu zrzeszającego osoby śledzące naszą działalność w Internecie, musimy inaczej dotrzeć do grona ludzi potencjalnie zainteresowanych produktami lub usługami, jakie będziemy polecać.
Ten rodzaj afiliacji jest o tyle prosty, że nie musimy budować żadnej społeczności ani kreować się na kogoś, kto będzie wzbudzał wiarygodność wśród obserwujących osób. Naszym głównym celem będzie zamieszczenie linku do strony partnera w miejscach, gdzie znajdować się mogą potencjalnie zainteresowane osoby. Dlatego jednym ze skuteczniejszych w tym przypadku rozwiązań będzie ustawienie reklam PPC np. przez Facebook lub Google Ads, ponieważ klikający z reguły nie orientuje się, kto jest reklamodawcą, tylko interesuje go treść i na tej podstawie klika w reklamę.
Oczywiście poza główną zaletą, jaką jest możliwość szybkiego rozpoczęcia działań, ten rodzaj marketingu afiliacyjnego posiada również wady. Należą do nich, chociażby:
W przeciwieństwie do niepowiązanego marketingu afiliacyjnego, powiązany marketing afiliacyjny wymaga od nas posiadania medium do komunikacji, grona odbiorców oraz uznania wśród nich, ponieważ głównie będziemy musieli bazować na wypracowanych już relacjach.
Ten rodzaj cechuje się tym, że niekoniecznie sami użytkujemy polecany produkt, jednak jesteśmy w stanie – dzięki naszym zasięgom – dotrzeć do osób, które mogą być skłonne zakupić dane dobro z naszego polecenia ze względu na sympatię jaką nas darzą.
To bardzo dobry sposób na zarabianie, jednak trzeba przed współpracą dobrze się zastanowić, czy warto. Skoro sami czegoś nie używamy, to nie mamy pewności, że produkt lub usługa, którą polecamy, jest wysokiej jakości i faktycznie zaspokoi potrzeby naszych odbiorców.
W ostatnim czasie w Internecie, głównie na YouTubie było sporo tak zwanych „dram”, ponieważ influencerzy na szeroką skalę promowali rzeczy będące podróbkami. Kwoty, jakie trzeba było za nie zapłacić, były zdecydowanie wyższe niż ich realna wartość. Wizerunek osób przyłapanych na reklamowaniu scamów zdecydowanie ucierpiał, co wiązało się również z utratą zaufania widzów.
Trzecim i moim zdaniem najlepszym rodzajem jest zaangażowany marketing afiliacyjny. Wyróżnia go to, że polecamy produkt lub usługę, z której sami korzystamy. Jeśli jesteśmy zadowoleni z danego dobra, jego jakość i przeznaczenie zaspokajają nasze potrzeby, to z łatwością będziemy mogli polecić je komuś innemu.
Dodatkowo naszą mocną stroną podczas procesu polecania będzie wiarygodność. Pozwoli nam to swobodnie i – co najważniejsze – szczerze wypowiadać się na dany temat, dzięki czemu z pewnością uzyskamy więcej konwersji. Nie narazimy się także na negatywne opinie ze strony naszych oglądających, jeżeli np. wymienimy konkretne wady i zalety polecanego produktu lub usługi.
Oczywiście, abyśmy mieli możliwość skorzystania z rozwiązania, jakim jest zaangażowany marketing afiliacyjny, niezbędna będzie nam do tego społeczność zgromadzona wokół naszego bloga lub profilu na social media. Dlatego jeżeli chcemy rozpocząć działania skierowane na ten rodzaj afiliacji, powinniśmy zastanowić się najpierw, co chcielibyśmy polecać, dlaczego akurat ten produkt czy usługę i jaki środek komunikacji z klientem będzie najskuteczniejszy.
Dowiedzieliśmy się już, że przygodę z marketingiem afiliacyjnym powinniśmy zacząć od wybrania sieci, zapoznania się z programem partnerskim oraz dobraniem rodzaju afiliacji, który będzie nam najbardziej odpowiadać. Jeżeli zdecydowaliśmy się na powiązany lub zaangażowany marketing afiliacyjny i chcemy osiągnąć sukces, powinniśmy skupić się na zbudowaniu swojej społeczności. Istnieje bardzo dużo źródeł, z których możemy pozyskać klientów. Dzisiaj skupię się jednak na tych, które uważam za najciekawsze.
Facebook jest bardzo dobrym miejscem do prowadzenia działań związanych z afiliacją. Pomimo tego, że konkurencja na rynku social media znacznie urosła i mamy szeroki wybór, jeżeli chodzi o platformy społecznościowe, to Facebook oferuje nam ciekawe możliwości, takie jak:
Możemy założyć fanpage o konkretnej tematyce. Dzięki temu zrzeszymy ludzi, którzy będą zainteresowani polecanymi przez nas produktami lub usługami. Ciekawym przykładem takiego fanpage’a jest Steal Alert, który regularnie wstawia promocje. Najczęściej są to promocje na ubrania, ale czasem pojawiają się posty z perfumami lub produktami RTV. Posiada ponad 327 tysięcy polubień i do takiej też liczby osób docierają posty, co z pewnością przekłada się na bardzo atrakcyjne wyniki finansowe.
Tak prezentuje się przykładowy wpis, w którym mamy informację o promocji, zdjęcie produktu i link afiliacyjny. Jeżeli ktoś kupi produkt, wchodząc przez ten link, afiliant zostanie wynagrodzony.
Źródło: https://www.facebook.com/stealalert/posts/5082984051828816
Drugim bardzo fajnym sposobem, zaraz obok tworzenia fanpage’a, jest utworzenie grupy. Zasada działania będzie praktycznie taka sama. Po utworzeniu grupy będziemy musieli zgromadzić społeczność zainteresowaną polecanymi przez nas produktami, a następnie zachęcić ich do dokonania zakupu z naszego linku. Przykładowa grupa, która działa w taki sposób to: Rabatomaniacy – kody rabatowe, promocje i zniżki. Jej grupowicze, jak sama nazwa wskazuje, otrzymują powiadomienia o różnych rabatach. Jeżeli coś ich zainteresuje, klikają w link przenoszący do danego produktu, dokonują zakupu i afiliant otrzymuje wynagrodzenie. Mocną stroną tej grupy jest to, że posiadają kody obniżające cenę. Tak prezentuje się jeden z postów:
Źródło: https://www.facebook.com/groups/rabatomaniacy/posts/1132366540937441/
YouTube to kolejne dobre miejsce do rozpoczęcia swojej przygody z afiliacją. Coraz częściej ludzie odchodzą od oglądania telewizji i przenoszą się właśnie do Internetu, a tym samym praktycznie każdy trafia na tę platformę. Jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę wyświetleń generowaną każdego dnia pod filmikami, to śmiało możemy uznać, że portal nie ma sobie równych.
W przypadku YouTube’a sprawa jest o tyle prosta, że mamy tylko jedną możliwość zdobywania nowych obserwujących – po prostu musimy nagrywać filmy. Tematyka kanału jest oczywiście dowolna, natomiast jeżeli chcemy odnieść sukces, powinniśmy w jakiś sposób wyróżniać się wśród konkurencji i regularnie wrzucać content, co doceniają algorytmy platformy, które następnie pomagają w zdobywaniu nowych widzów.
Z moich obserwacji wynika, że najłatwiej można korzystać z dobrodziejstw marketingu afiliacyjnego, stając się w jakiejś dziedzinie ekspertem, poprzez dzielenie się z widzami wiedzą, jaką posiadamy.
Przykładem jest chociażby kanał Mateusza Krawczyka. Ma on aż 371 tysięcy subskrybentów i w oczach wielu osób jest ekspertem w temacie urządzeń mobilnych. Głównie nagrywa filmiki, na których omawia najnowsze aktualizacje systemowe oraz produkty, a także robi recenzje i porównania.
Mateusz wykreował się na eksperta, ma spore zasięgi i zdobył zaufanie swoich widzów. Dzięki temu ma możliwość polecania produktów przy pomocy linków afiliacyjnych, tak jak zrobił to pod swoim ostatnim filmem pt. „Jakiego Samsunga Wybrać w 2022? | Najlepsze Modele Do Kupienia w Różnych Cenach 💰”.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=kGZDhXMT61c&ab_channel=MateuszKrawczyk
Jeżeli ktoś akurat szukał nowego telefonu marki Samsung i trafił na kanał Mateusza albo był jego widzem już wcześniej, mógł obejrzeć recenzję. Dodatkowo, gdy faktycznie zdecydował się na zakup i wszedł przez link z opisu, dał zarobić Mateuszowi pieniądze z tytułu afiliacji.
Być może uważamy się za ekspertów w danej dziedzinie, ale niekoniecznie występowanie przed kamerą jest dla nas komfortowe. Może to pisanie sprawia nam przyjemność i w ten sposób potrafimy lepiej zebrać swoje myśli. W takim wypadku zamiast tworzyć kanału na YouTube, warto zastanowić się nad założeniem bloga lub portalu informacyjnego i dzielić się wiedzą z czytelnikami za pomocą wpisów.
Przykładem serwisu uprawiającego marketing afiliacyjny właśnie w ten sposób jest chociażby domena https://kolekcjonerki.com/, której to czytelnicy są informowani o kolekcjonerskich edycjach gier, ale również o promocjach, m.in. na konsole, zestawy LEGO lub gry.
Źródło: https://kolekcjonerki.com/unboxing-specjalnego-wydania-sifu-vengeance-edition/
Tak prezentuje się przykładowy wpis mówiący o tym, że gra „SIFU” będzie miała swoje specjalne pudełkowe wydanie vengeance edition. Twórca tego posta nawet nie potrzebuje kanału na YouTube, ponieważ może posiłkować się profilami, które już istnieją i omawiają dany temat.
Pod opisem możemy znaleźć także linki afiliacyjne odsyłające nas do sklepów, w których tę grę można kupić. Oczywiście po dokonaniu przez nas zakupu afiliant zostanie wynagrodzony.
Źródło: https://kolekcjonerki.com/unboxing-specjalnego-wydania-sifu-vengeance-edition/
Ostatnim, ale równie atrakcyjnym sposobem na rozpoczęcie działań związanych z marketingiem afiliacyjnym, jest założenie serwisu z kodami rabatowymi i promocjami. Może być to alternatywa dla fanpage’a lub grupy na Facebooku, z tą różnicą, że jeżeli zaczniemy być dobrze widoczni w wynikach wyszukiwania, może się to przełożyć na o wiele większą liczbę wejść na naszą stronę niż w przypadku mediów społecznościowych.
Jednym z tego typu serwisów jest strona https://www.pepper.pl/. Jej budowa jest bardzo prosta i przyjazna dla użytkownika. Mamy po prostu podział na kategorie, w których zawarte są informację odnośnie powiązanych z nimi produktami. Jeżeli coś nas zainteresuje i klikniemy w pomarańczowy przycisk „Idź do okazji”, a następnie dokonamy zakupu, partner serwisu będzie musiał wypłacić należną mu prowizję od sprzedaży.
Źródło: https://www.pepper.pl/
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, tak samo jak nie ma górnej granicy zarobków. Są ludzie, którzy zarabiają na afiliacji miliony złotych miesięcznie, ale oczywiście mowa jedynie o branżowych liderach, którzy włożyli wiele pracy, aby znaleźć się w miejscu, w którym znajdują się obecnie.
Zaczynając swoją przygodę z programami partnerskimi, trzeba mieć na uwadze, że stawki w poszczególnych branżach mogą się diametralnie różnić. Przykładowo, na polecaniu produktów finansowych (pożyczki, konta, lokaty) można zarobić znacznie więcej niż np. na promowaniu wspomnianych wcześniej etui do telefonu.
Miesięczne zarobki dobrze zoptymalizowanego serwisu z ruchem na poziomie 70K UU / 200K wyświetleń w miesiącu. Źródło: własne.
W każdym razie afiliacja wydaje się być nieodłącznym elementem rozwoju każdego portalu lub bloga, który nie jest prowadzony jedynie hobbistycznie. Wpływy z tego rodzaju programów mogą w dużej mierze lub w całości finansować redakcję odpowiedzialną za tworzenie tekstów, serwery czy domenę. Zarobki z AdSense czy podobnych serwisów reklamowych zwykle nie mogą się równać z afiliacją.
Mam nadzieję, że mój artykuł przybliżył Ci, czym jest marketing afiliacyjny oraz jak i ile można dzięki niemu zarobić. Mam również nadzieję, że udało Ci się dostrzec, jak ogromne możliwości oferuje, i sam rozpoczniesz działania w tym kierunku, uzyskując tym samym dodatkowe lub jedyne źródło dochodu. Tak jak wspomniałem na początku artykułu, osób korzystających z Internetu na świecie jest coraz więcej, a więc ten fakt powinien motywować nas do tego, abyśmy nie byli jedynie jego biernymi użytkownikami, ale również odnosili korzyści poprzez podjęcie odpowiednich kroków.
Liczba sposobów na dotarcie do klienta jest znacznie większa, niż przedstawiłem, więc każdy, kto na poważnie chce rozpocząć działania w tym kierunku, nie powinien mieć problemu ze znalezieniem najlepszej dla siebie metody. Jedyne, co może nas ograniczać, to nasza własna wyobraźnia. Zależało mi na tym, aby podać do każdego sposobu dotarcia konkretny przykład, ponieważ jest to namacalny dowód na to, że jeżeli ktoś wykaże się zaangażowaniem i wytrwałością, jest w stanie odnieść sukces w marketingu afiliacyjnym. Przy okazji chciałem pokazać, jak wiele produktów czy usług można reklamować, co też powinno ułatwić nam decyzję o podjęciu stosownych działań.
Dodatkowo otrzymasz bezpłatnie dostęp do kursów z marketingu internetowego.